W poprzedni wtorek udało nam się przeprowadzić do naszego mieszkania. Od rana
przypuszczaliśmy, że wreszcie dostaniemy klucze. Mąż napisał mi o 10 rano SMS’a
– pakuj nas, zaraz będę. Tak też zrobiłam i godzinę później, byliśmy już w
drodze. Kierowcy, nas i naszych walizek nie udało się upchnąć na raz. Jest tu
co prawda powszechna praktyka przewożenia bagażu na dachu pojazdu, ale jakoś
nie chcieliśmy próbować.
Powiedziano
nam, że do mieszkania można się jak najbardziej wprowadzać, ale jest jeszcze
kilka rzeczy do poprawienia. Całą drogę się zastanawialiśmy, czy ten ktoś miał
na myśli standardy ogólnie przyjęte czy indyjskie? Na miejscu okazało się, że
są to rzeczywiście drobiazgi i mieszkamy już w Lewis Villa w Mumbaju.
Mieszkanie
jest super. Wieczorem, przy otwartych oknach robi się przyjemny przeciąg. Białe
kamienne podłogi super chłodzą stopy. No i taras, wielki, z fantastycznym
widokiem, z którego wieczorem widać mnóstwo gwiazd. Marzy mi się wypicie na nim
dobrej kawy – jak tylko będę miała w czym ją zaparzyć, na pewno to zrobię.
Niektórzy sąsiedzi mają na balkonach rozciągnięte lampki bożonarodzeniowe.
Pięknie to wygląda, kiedy nad miastem zapada zmierzch. Słychać u nas codzienne
nawoływania muezina, ciągłe trąbienie ulicy, szelest mioteł, którymi rano
ludzie zamiatają ulice i podwórka. Rano i wieczorem w kuchni kumulują się
zapachy kuchni indyjskiej - jak ja bym chciała umieć tak gotować.
Widok z tarasu - zachód |
Widok z tarasu - północ |
Widok z tarasu - południowy-wschód. Bocznica kolejowa i slumsy. |
Jeszcze
tego samego dnia, zmuszona potrzebą kupienia wody i czegoś do jedzenia, udałam
się na mój pierwszy samotny spacer. Mały sklepik, położony dosłownie za rogiem,
ale jakie emocje. Wychodząc na ulice, zwłaszcza sama, staram się zarzucać na
ramiona szal – w Europie myślałam, że przewiewny. Pierwsze nabyte
doświadczenie – jeżeli chcesz się poruszać sprawnie i bezpiecznie, japonki,
klapki i sandałki zostaw na inną okazję. Przemieszczanie się wymaga ogromnej
koncentracji. Chodniki są potwornie dziurawe i pofalowane. Normą są wystające
korzenie, odsłonięte studzienki kanalizacyjne czy wiszące kable. Do tego ludzie
– pełno ludzi, którzy coś sprzedają, chodzą we wszystkich kierunkach, siedzą
czy śpią. No i ruch lewostronny, do którego jeszcze się nie przyzwyczaiłam. No
ale chodnik jest tu zazwyczaj i tak luksusem. Ludzie poruszają się najczęściej
skrajem drogi, wyprzedzani, wymijani, omijani ze wszystkich stron. Podobno
jestem wielozadaniowa, więc równoczesne oddychanie i rozglądanie się dookoła
powinno się udać, pod warunkiem, że nie będę się musiała zastanawiać, czy mi but
nie spadnie z nogi. Jutro może odważę się przejść na drugą stronę ulicy.
Po
powrocie przywitały mnie papugi. Mieszkają w okolicznych drzewach, przesiadują
na kablach elektrycznych i poręczach balkonów, są zielone i bardzo głośne.
Czasami uciekają przed innymi ptakami, dużymi i czarnymi. Saraswati, pani,
która u nas sprząta, przyniosła mi wielki pistolet na wodę. Nie powiem,
zdziwiłam się! Po dłuższej rozmowie okazało się, że to właśnie broń na te
czarne ptaki. I jak chcę, to ona mi pokaże jak tego używać, i jak mi taki
potwór na balkonie usiądzie, to ja mogę do niego wodą postrzelać. Przydatna
umiejętność. A na balkon w budynku naprzeciwko, przylatuje podobno orzeł. Już
się nie mogę doczekać.
Mam
też za sobą pierwsze spotkanie z pająkiem. Był mały i czarny. Nie wiem, kto był
szybszy, ja czy on, ale ja byłam na pewno głośniejsza. Kiedy już zebrałam się
na odwagę, popełniłam morderstwo za pomocą kapcia. Zwłoki zostawiłam Mężowi na
dowód, że pająk był i na wypadek, gdyby chciał identyfikować gatunek. Z
możliwości nie skorzystał. Mam tylko nadzieję, że pająk przyjechał do nas razem
z bagażami i w mieszkaniu więcej takich niespodzianek nie ma.
Chyba
pójdę na taras postrzelać do ptaków...
fajna sprawa, wychodzisz na balkon i strzelasz do takow;) i to nie sa wroble;) na orla bym sie nie porywal;)
OdpowiedzUsuńzasada "zabijesz pajaka to pada" dziala w Indiach??:)
4:40 bezsennosc;)
nie bezsenność tylko różnica czasowa - twoja 4:40 to moja 9:10 :-)
OdpowiedzUsuń